Po długiej przerwie na blogu przygotowałam post z kosmetykami kolorowymi, które udało mi się kupić w czasie trwających promocji w Rossmannie -49% i Naturze -40%.
Nie ma tych produktów jakoś bardzo dużo, bo od jakiegoś czasu kupuję kosmetyki kolorowe z umiarem. Staram się ich nie magazynować jak kiedyś.Większość szła w odstawkę i używałam tylko tych ulubionych, albo rozdawałam, bo nie do końca mi pasowały.Większość kosmetyków, które miałam w planach kupić niestety były już wyprzedane. Kupiłam sprawdzone produkty i trzy z ciekawości do przetestowania.
Szminki Rimmel Kate Lasting Finish
Uwielbiam szminki z tej serii.Są matowe, dość długo się utrzymują jak na szminki z tej serii , nie przesuszają ust i dodatkowo pięknie pachną.Śmiało mogę stwierdzić, że to jedne z moich ulubionych szminek drogeryjnych.
Zdecydowałam się kupić w zapasie nr 101, który jest moim faworytem i nr 16 piękny koral, który wypatrzyłam u koleżanki.Będzie idealny na lato do opalonej skóry.
Lakier do ust Loreal Shine Caresse
Bardzo byłam ciekawa tego szminko-błyszczyku,ale regularna cena jak na drogeryjny produkt wydawała mi się być zbyt wysoka.Teraz była idealna okazja, by go wypróbować.Wybrałam dość naturalny kolor nr 102 Romy.
Ten produkt naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył długo się utrzymuję i fajnie "zastyga" na ustach nie sklejając ich. Aplikator bardzo wygodny i przypominający jednocześnie taki jak występuję w słynnych lakierach do ust YSL.
Godny polecenia aczkolwiek ,czy w cenie regularnej ok 50-60 zł jest wart zachodu? Patrząc na pojemność tego produktu 6 ml to chyba niekoniecznie :) Jednak na pewno jest to tańsza alternatywa lakieru YSL, który kosztuję ponad 120 zł.
Tusze do rzęs: Max Factor 2000 Calorie i Bourjois Ultra Volumateur
Pierwszy z nich to już kultowy produkt, który kupuję od bardzo dawna.Mam takie szczęście ,że moje rzęsy z natury są długie i tak naprawdę nie potrzeba im zbyt wiele,by ładnie wyglądały. Ten tusz w zupełności im wystarcza. Lubię jak tusz jest świeży i kupuję zazwyczaj co miesiąc kolejny. Promocja była idealną okazją, by zrobić zapasy.
Drugi zaś z firmy, której produkty bardzo lubię Bourjois kupiłam do przetestowania.
Szczoteczki: od lewej Bourjois, Max Factor
Eyeliner Max Factor Colour X-pert
Czarna Kredka Khol Kajal Manhattan
Zwykła czarna kredka, której mi brakowało.Przypadkowo wzięłam akurat z tej firmy bo inne w większości były już wyprzedane.
Wygładzająca baza pod makijaż KOBO
Kupiłam z czystej ciekawości. Nie miałam jeszcze okazji jej przetestować.Bardzo jestem ciekawa jak się sprawdzi.
Puder sypki transparentny KOBO
Ten produkt kupiłam z polecenia. Jak narazie mam mieszane uczucia co do tego pudru.Dam mu jeszcze szansę i dam znać jak się sprawdził.
Puder matujący Rimmel
Kupiłam z myślą o poprawkach w ciągu dnia. Tak tani produkt,a naprawdę godny polecenia.
Puder Max Factor Creme Puff
Bardzo dobrze znany produkt. Chyba nie muszę o nim za wiele pisać. Pojawił się na moim blogu w ulubieńcach roku TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz